Magazyn "Discover" nazwał niedawno Richarda Dawkinsa "rottweilerem
Darwina", w uznaniu jego bezpardonowej, a przy tym przekonującej obrony teorii
ewolucji. Dla "Prospect" Dawkins jest jednym z trzech najwybitniejszych
współczesnych intelektualistów znanych szerokiej publiczności (pozostali dwaj to
Umberto Eco i Noam Chomsky).
W Bogu urojonym Dawkins nie pisze (przynajmniej nie bezpośrednio) o
biologii. Bohaterem jego książki jest religia i relacje między nauką a religią.
Dawkins z całą mocą swojej wiedzy, talentu i intelektu wprost i bezpośrednio
odrzuca religię i wszelkie jej roszczenia. Zaczyna od tego, że ukazuje fałsz założeń
logicznych wierzeń religijnych, a potem - między innymi - pisze o ewolucyjnych
korzeniach ateizmu. Dawkins nie oszczędza bogów we wszelkich ich postaciach - kieruje
ostrze swej krytyki zarówno przeciw cierpiącemu na obsesję seksualną krwawemu tyranowi
Starego Testamentu, jak i przeciw znacznie łagodniejszemu (acz wciąż nielogicznemu)
"Boskiemu Zegarmistrzowi", "odkryciu" oświeceniowych myślicieli.
Rozpoczyna swą krytykę od logicznej wiwisekcji najczęściej przywoływanych argumentów
za istnieniem Boga i na ich podstawie wykazuje, że jakakolwiek Istota Najwyższa jest
bytem w najwyższym stopniu nieprawdopodobnym. W kolejnych rozdziałach możemy
przeczytać o tym, w jaki sposób religia - a raczej wszelkie religie (rozróżnienie
między krzyżem, gwiazdą Dawida a półksiężycem ma dla Dawkinsa znaczenie
drugorzędne) - staje się obfitą pożywką dla wojen, niewyczerpanym źródłem
bigoterii i dyskryminacji oraz narzędziem upośledzenia dzieci. Fascynującą lekturę
stanowią rozdziały, w których Dawkins - tym razem jako biolog - poddaje miażdżącej
krytyce dorobek nowych kreacjonistów, czyli (pseudo)naukowe ataki na ewolucjonizm.
Wniosek Dawkinsa jest jednoznaczny - religia (której kreacjonizm i różne teorie
"inteligentnego projektu" są nieodrodnymi dziećmi) jest nie tylko nielogiczna.
Jest szkodliwa, czasem wręcz śmiertelnie niebezpieczna, a obowiązkiem uczonego i
humanisty jest zwrócić na ten fakt uwagę. Religie dość już narobiły zła,
konkluduje Richard Dawkins, pora by wreszcie nauka zajęła należne jej miejsce.
519 stron, twarda oprawa z obwolutą