Czy parlament powinien być wiernym odzwierciedleniem tworzącego
go elektoratu? Wydaje się, że tak, gdyż bez tego nie ma pełnej demokracji.
Tymczasem historia Francji lat 1789-1914 pokazuje, że wyborom parlamentarnym
daleko było do politycznej sielanki: majstrowano przy ordynacjach wyborczych,
administracja rządowa angażowała się w kampanię, a niezadowoleni wyborcy nieraz
potrafili wywołać rewolucję i obalić dotychczasowy ustrój. Mimo to Francja słusznie
uchodzi za kraj, w którym jak nigdzie indziej demokratyczne doświadczenia kumulowały
się przez całe dziesięciolecia.
Jak zatem było z tą demokracją? Istniała czy nie?
Czy wybory parlamentarne omawianego okresu były przejawem demokracji czy jej atrapą? Oto
pytania, na które stara się odpowiedzieć niniejsza książka.
278 stron, A5, oprawa miękka
Księgarnia nie działa. Nie odpowiadamy na pytania i nie realizujemy zamówien. Do odwolania !.